[Date Prev][Date Next][Thread Prev][Thread Next][Date Index][Thread Index]

Re: Takie sobie refleksje...[Novell]



Decyzja o wycofaniu się z Novella była dla mnie również bolesna, ale
poparta rzeczowym rachunkiem ekonomicznym i - z perspektywy czasu widzę że
- słuszna. 

Nie jest winą Progressa, że Novell stracił rynek na rzecz Microsoftu. 
Zmniejszająca się na całym świecie liczba użytkowników Novella sprawiła że
utrzymywanie zespołu odpowiedzialnego za rozwój i utrzymanie nowych wersji
Progressa dla N. było nieopłacalne. Symulowane przychody ze sprzedaży
nowych licencji (śladowe nie tylko w skali świata ale nawet z Polski gdzie
N. miał b. silną pozycję) oraz z polis serwisowych nie pokryłyby kosztów
rozwoju nowych wersji. Dodatkowo zaważył brak perspektyw rozwoju tego
rynku, oraz ograniczenia uniemożliwiające zastosowanie w bazie wielu
ulepszeń z wersji 8. 

Aby jednak w jak najmniejszym stopniu utrudniać życie Progressowym
klientom, zostało wprowadzonych kilka udogodnień pozwalających łagodnie
przejść w inne środowiska:
- aż do wersji 8.3 zachowana jest współpraca z serwerem wersji 7.
- przez wiele lat, aż do 2001 roku, możliwe było kupowanie NOWYCH produktów
w wersji 7.
- przez wiele lat udzielany był serwis techniczny
- użytkownicy Novella z ważną polisą serwisową, którzy zdecydują się
przejść do wyższej wersji Progressa mogą zmienić platformę bez ŻADNYCH
opłat (jak tu się ma stwierdzenie, że żądamy horrendalnych opłat za zmianę
platformy???)

Ponadto, zmiana platformy serwera bazy nie musi oznaczać dla firmy
rezygnację z Novella i przejście na inną sieć. Technicznie możliwe jest
posadowienie bazy na jednym ze stanowisk sieci z Windowsem NT (wydaje mi
się, że nawet od biedy ktoś mógłby pracować na tym stanowisku - Marku,
pomóż). Nie trzeba nic zmieniać w aplikacji. Jedyne koszty, to komputer za
4 tysiące złotych + Windows (ewentualnie Linuks, który jest za darmo).

Na koniec, spojrzenie na działalność konkurencji. Kilka lat po decyzji
Progressa o zaprzestaniu rozwoju (ele nie utrzymania!) bazy danych na
platformie Novella, pewna bardzo duża firma bazodanowa na literę "O"
ogłosiła superpormocję swojej bazy danych na Novella (o ile pamiętam dawali
za darmo bazę dla 5 stanowisk). Po dwóch latach firma ta ogłosiła że
wycofuje się z platformy Novell - informacja o tym była też na naszej
liście. Pytania dla Listowiczów:
1. Jaki był (ukryty) cel promocji sprzed 4 lat?
2. Czyje działania są bardziej etyczne - firmy na literę "P", czy na literę
"O"?

Odpowiedzi proszę kierować na listę, ta która najbardziej mi się spodoba
zostanie nagrodzona świetnym, belgijskim piwem (po najbliższej mojej
podróży do Brukseli)

Paweł Dobrzyński


Tomasz Thiede wrote:
> 
> Panie Marku,
> 
> Nie chcę aby moja wypowiedź była traktowana jako tylko negatywna. Moje
> zdanie o Progressie jest takie, gdyż uważam, że niestety nie przystaje
> on do polskiego rynku. Co innego rynek amerykański. Firma Progress
> Software robi takie wrażenie jakby Polska była tylko piątym kołem u
> wozu. Chociażby przez zaniechanie rozwoju na platformę Novell. Na
> pewno Pan zna procentowy udział w rynku serwerów Windows/Novell w
> Polsce i W USA. Moim zdaniem zmuszanie kogoś do wymiany platformy, a
> przynajmniej do postawienia drugiego serwera to jest nie w porządku
> wobec klienta.
> Sprawa z AS/400 wydaje się podobna. Pewnie za mało jest tych serwerów
> W USA.
> 
> MB> Nie za bardzo rozumiem do czego Pan zmierza? Jako kura znoszaca zlote jajka
> MB> chce Pan pomoc techniczna za darmo? szkolenie za darmo? a moze produkty za
> MB> darmo?
>     Dla firm tworzących oprogramowanie jak najbardziej preferencyjne
>     warunki ( nie koniecznie za darmo, ale bez przesadnych cen, nowe
>     produkty do testowania gratis, itd... )!!!
>     Przypuszczam,że takie postępowanie zwiększyło by liczbę firm
>     piszących soft a tym samym ewentualnych klientów.
> MB> To wtedy powstanie pytanie: a gdzie to jajko? Jak Pan zapewne bardzo
> MB> dobrze sie orientuje - nikt nie prowadzi interesu ponizej rachunku
> MB> ekonomicznego. Moge Panu gwarantowac, ze gdyby Pan np. kupowal produkty (lub
> MB> uslugi) na kwote kilku milionow dolarow rocznie - to wiele rzeczy mialby Pan
> MB> "za darmo". Moze to kwestia marzy? Czy to PSC werbuje nowych klentow? Czy to
> MB> PSC KASUJE za runtim-y? Mysle, ze odpowiedzi juz Pan udzielil na te pytania.
> 
> MB> Odniose sie takze do slynnego motoru V7 na Novellu. Nigdy nie slyszalem, zeby
> MB> mozna bylo obecnie zamowic Windows 3.11 w Microsoft-cie lub PC-DOS w IBM-ie.
> MB> Tak wiec potwierdzam, ze jest to calkiem normalne.
>     Niestety to nie jest dobry przykład. Ja piszę o sytuacji, gdzie
>     cała firma pracuje na Novell'u, na którym oprócz Progress'a
>     pracuje kilka innych NLM'ów. Administratorzy są np. CNE. I nagle muszę mieć NT. To jest
>     strategiczna decyzja dla firmy i dodatkowe koszty. Wymiana
>     OS na stacjach roboczych to zupełnie coś innego. Proszę zwrócić
>     uwagę, że NT (przynajmniej teoretycznie pomimo ukazania się
>     nowszych OS) jest nadal oferowany, a w przypadku gdybym chciał używać więcej
>     Windowsów 3.x to wystarczy, że kupię dowolną licencję na Windowsa i już mam do tego prawo.
> 
> MB> Czy w zarzadzaniu polska
> MB> firma informatyczna brakuje tak waznego elementu jak czas zycia produktu (lub
> MB> projektu)? Moze czas wdrozyc jakiekolwiek normy w stylu Total
> MB> Quality Management?
>     Polskie firmy mają jeden podstawowy problem - pieniądze. Niestety
>     poziom naszych firm i świadomość informatyczna jest zgoła inna niż
>     w USA.
> 
> MB>  Niestety wszystko idzie do przodu i jak zwykle wygrywa ten, kto
> MB> potrafi zaimplementowac przyszlosc w swoim produkcie. Prosze mi podzac
> MB> chociaz jedna liczaca sie firme, ktora postepuje inaczej.
>     Progress :-)
>     Moim prywatnym zdaniem Progress ma następujące przywary:
>     - świetna baza danych,
>     - w naszym przypadku zupełnie bezawaryjna,
>     - dość szybka,
>     - beznadziejne UIB, któremu daleko nawet do Delphi 1,
>     - edytor z czasów Wilusia, (undo tylko ostatniego kroku,
>       ograniczenie miejsca przez co nasi programiści nie mogą umieszczać
>       w zasadzie żadnych komentarzy),
>     - debugger, które nie dorównuje nawet TP 7.0,
>     - debugger dla sokołów lub zegarmistrzów (czcionka chyba 5 czy 6
>       bez możliwości ustawiania),
>     - ograniczenie pojedynczego modułu wykonywalnego do ok. 64kB
>      (Atari ?),
>     - po napisaniu programu i zainstalowaniu u klienta działa bez
>       zarzutu, nie ma żadnych niespodzianek w postaci chociażby jakiś
>       problemów z indeksami itd..., przez co klienta nie ma problemów,
>     - świetnie nadaje sie do firm, które wymagają utrzymania ciągłosci
>       pracy np. przynajmniej przez 20 godzin na dobę.
> 
>  Pozdrawiam
>  Tomek
> 
> ------
> Strona WWW:     http://pluton.pol.lublin.pl/pugpl/index.htm
> Obsluga listy:  listserv@zeto.bydgoszcz.pl
> Archiwum listy: http://www.zeto.bydgoszcz.pl/progress/index.html
> ------

-- 
mailto:pd@progress.com
http://www.progress.com/pl

Progress Software Polska
tel: (+48 22) 673-10-44     
fax: (+48 22) 610 94 83
------
Strona WWW:     http://pluton.pol.lublin.pl/pugpl/index.htm
Obsluga listy:  listserv@zeto.bydgoszcz.pl
Archiwum listy: http://www.zeto.bydgoszcz.pl/progress/index.html
------